Idę. Przekraczam granicę między ciepłem i zimnem. Wchodzę w ciemność. Wokół mnie unoszą się kłęby ciepła mojego oddechu. Drogę oświetla mi jedynie latarnia. W oddali słyszę ćwierkanie ptaków i dźwięk silników samochodowych. Przy trawniku roście oszroniona trawa. Idę w milczeniu, szybkim krokiem zmierzając ku celu. Niebo ma kolor atramentu, lecz przy horyzoncie rozjaśnia się delikatnie i powoli przechodzi w odcień ciemnej pomarańczy. Tuż za zakrętem widzę również księżyc w pełni wśród chmur. Wszystko to dopełnia widok ostatnich gwiazd na niebie.
Z czasem gwiazdy znikają, niebo jaśnieje, a dźwięk ćwierkających ptaków lekko cichnie, ale za to dźwięk jeżdżących samochodów przybiera na sile. "Opadły mgły, wstaje nowy dzień".
"Opadły mgły i miasto ze snu się budzi,
Górą czmycha już noc,
Ktoś tam cicho czeka, by ktoś powrócił;
Do gwiazd jest bliżej niż krok!
Pies się włóczy popod murami - bezdomny;
Niesie się tęsknota czyjaś na świata cztery strony
A ziemia toczy, toczy swój garb uroczy;
Toczy, toczy się los!
Ty co płaczesz, ażeby śmiać mógł się ktoś
? Już dość! Już dość! Już dość!
Odpędź czarne myśli!
Dość już twoich łez!
Niech to wszystko przepadnie we mgle!
Bo nowy dzień wstaje,
Bo nowy dzień wstaje,
Nowy dzień!
Z dusznego snu już miasto się wynurza,
Słońce wschodzi gdzieś tam,
Tramwaj na przystanku zakwitł jak róża;
Uchodzą cienie do bram!
Ciągną swoje wózki - dwukółki mleczarze;
Nad dachami snują się sny podlotków pełne marzeń!
A ziemia toczy, toczy swój garb uroczy;
Toczy, toczy się los!
Ty co płaczesz, ażeby śmiać mógł się ktoś
- Już dość! Już dość! Już dość!
Odpędź czarne myśli!
Porzuć błędny wzrok!
Niech to wszystko zabierze już noc!
Bo nowy dzień wstaje,
Bo nowy dzień wstaje,
Nowy dzień!"
Ktoś tam cicho czeka, by ktoś powrócił;
Do gwiazd jest bliżej niż krok!
Pies się włóczy popod murami - bezdomny;
Niesie się tęsknota czyjaś na świata cztery strony
A ziemia toczy, toczy swój garb uroczy;
Toczy, toczy się los!
Ty co płaczesz, ażeby śmiać mógł się ktoś
? Już dość! Już dość! Już dość!
Odpędź czarne myśli!
Dość już twoich łez!
Niech to wszystko przepadnie we mgle!
Bo nowy dzień wstaje,
Bo nowy dzień wstaje,
Nowy dzień!
Z dusznego snu już miasto się wynurza,
Słońce wschodzi gdzieś tam,
Tramwaj na przystanku zakwitł jak róża;
Uchodzą cienie do bram!
Ciągną swoje wózki - dwukółki mleczarze;
Nad dachami snują się sny podlotków pełne marzeń!
A ziemia toczy, toczy swój garb uroczy;
Toczy, toczy się los!
Ty co płaczesz, ażeby śmiać mógł się ktoś
- Już dość! Już dość! Już dość!
Odpędź czarne myśli!
Porzuć błędny wzrok!
Niech to wszystko zabierze już noc!
Bo nowy dzień wstaje,
Bo nowy dzień wstaje,
Nowy dzień!"
~Edward Stachura
Nie opuszcza mnie jedna, straszna myśl. Dzisiaj może być ostatni dzień błękitu nieba i ciepła
promyków słońca! Mimo, że zima to również piękna pora roku i ma swoje zalety, to i tak na pewno będę tęsknić za... ciepłem.